piątek, 29 maja 2015

Zmiany

Nieznośny dyskomfort...
Jak możesz w tym chodzić? - zapytał
Ano - odpowiedziała
Jeszcze 26 dni i trochę zrzucę tego ciężaru, będzie lżej iść - dodała z zadumaniem
Tyle błędów narobiłaś, to się kupy nie trzyma i za często piszesz zapytał, odpowiedział itp...
No wiem, ale piszę na brudno, poza tym nie muszę się przed Tobą tłumaczyć - ciągnęła
My tu gadu gadu, a czas ucieka...
To spadam...
To lecę...
Ikar taty nie posłuchał, ale przez moment było fajnie, chcesz szybować wysoko? - zapytała
Rozchmurzony odfrunął.
-------------------------
26 dni później...
-------------------------
Nieznośny dyskomfort...
nie można w tym chodzić! - rzuciła z przekonaniem
Ano - odpowiedział
To się kupy nie trzyma i częściej piszę z przekonaniem
No wiem, bo wtedy pisałaś na brudno, poza tym nie musisz się przede mną tłumaczyć - stwierdził zdecydowanie.
My tu gadu gadu, a jeszcze tyle do zrobienia...

Jestem otwarta...

Jestem nakręcony...
-------------------------
Jakiś czas później...
-------------------------
Nieznośny dyskomfort...odszedł w zapomnienie...
Można latać, jeździć, chodzić i wróciło natchnienie...
Nieważne skąd wracasz, ważne, gdzie idziesz...
Całe życie przed nami...
To ja lecę...
To lecimy...













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz